Auto w wersji podstawowej kosztuje 709 740 zł. GT kosztuje prawie 200 tysięcy drożej. Czy wszelkie modyfikacje są warte takiej ceny? Sprawdźmy to.
Dieta odchudzająca
Chcąc stworzyć maksymalnie ekstremalny model, należało "zrzucić" zbędę kilogramy. Tak więc znajdziemy wiele elementów z włókna węglowego, np. tarcze hamulcowe karbonowo - ceramiczne. Również tył auta jest niemal w całości wykonany z karbonu. Elementy aluminiowe zostały również "odchudzone", dlatego są teraz o połowę cieńsze. Zrezygnowano z wygłuszenia kabiny, pokrywę silnika zastąpiono lżejszą, plastikową. Podłoga również została wycieniowana. Jako ciekawostka, warto wiedzieć, że na samej wykładzinie podłogowej zaoszczędzono 7.9 kg!
Zwiększenie mocy
Dobrze nam znany silnik o mocy 525 KM został jeszcze bardziej "podkręcony" na 560 KM! Również zadbano o moment obrotowy, który wzrósł o 10 Nm i wynosi teraz 540 Nm. Przez wyeliminowanie wygłuszenia, ryk silnika jest diabelski! Skrzynia także uległa zmianie: tzn w opcji nadal mamy zautomatyzowaną przekładnię R tronic, lecz łopatki zostały powiększone, by w manualnym trybie było nam łatwiej opanować zmianę biegu.
Król hamowania
Podczas testu hamowania przy prędkości 100 km/ h wyniki są rewelacyjne: 31,5 m na zimno i 30,9 m na gorąco. Lekki niedosyt można odczuć, gdy spojrzymy na wyniki testu przyśpieszenia. 560 KM auto do "setki" rozpędza się w 3,6 s. Wynik wydaje się bardzo dobry, lecz GT ma przecież napęd na 4 koła! Rezultat w moim odczuciu powinien być troszkę lepszy.
Prawdziwy Smok
Jeżdżąc autem sportowym, można wybaczyć jego większe zapotrzebowanie na paliwo. Lecz widząc wynik Audi ekolodzy mogą dostać zawału! Średni wynik podczas testu wyniósł 16,6 l/ 100 km. Mimo wszystko inżynierowie powinni się pod tym względem bardziej postarać.
Żywioł auta
Niewątpliwie R8 najlepiej czuje się na torze. Zachwyca jego układ jezdny, hamulcowy i kierowniczy. Przy dodaniu opcjonalnych, wyścigowych kół za 25 570 zł (Pirelli - Semi - slicks 235/35 R19 z przodu i 305/30 R19 z tyłu), samochód prowadzi się jak marzenie! Dzięki zawieszeniu i ogumieniu auto wybaczy drobne błędy kierującego. Jednak w praktyce trudno je popełnić. Przy wyjściu z łuku Audi wykazuje lekką podsterowność, na prostej jest łatwe do opanowania, a gdy wchodzimy w zakręt, GT delikatnie zarzuca "tyłkiem".
Podsumowanie
Audi R8 V10 GT tak naprawdę powstał z myślą o torze wyścigowym - i rzeczywiście tam auto czuje się najlepiej. Nie jest jednak aż tak ekstremalne, jak np. Lamborghini Gallardo Superlleggera. Jeśli ktoś myśli o jazdach na torze, nie będzie zawiedziony, lecz różnica 200 tys. zł z wersją podstawową jest wręcz ogromna, dlatego potencjalny nabywca powinien bardziej być przychylny tańszej alternatywie.
Ten i wiele innych samochodów znajdziecie tutaj: http://motoplota.blogspot.com/. Serdecznie zapraszam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz