Unia europejska uznała opłatę recyklingową dla samochodów w wysokości 500 zł jako niezgodną z przepisami unijnymi i tym samym zakwestionowała zasadność pobierania opłaty recyklingowej od sprowadzanych samochodów. Polski rząd nie kwestionuje stanowiska Brukseli w tej sprawie, zatem wygląda na to, że takie auta będą teraz tańsze.
Decyzja o wstrzymaniu pobierania opłaty recyklingowej jest dotkliwa dla budżetu Państwa, natomiast bardzo korzystna dla wszystkich, którzy nie tylko zamierzają sprowadzić używany samochód z Zachodniej Europy ale również dla tych którzy już stali się posiadaczami takiego auta i którzy sprowadzili do Polski samochody używane. Rząd bowiem będzie musiał zwrócić wszystkim, od których taka opłata została pobrana, łącznie to prawie miliard siedemset złotych.
Aktualne polskie przepisy mówią, że opłata recyklingowa powinna być pobrana od każdego samochodu używanego sprowadzonego do Polski. Oplata taka jest pobierana od roku 2006 przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do tej pory opłatą zostało objętych prawie trzy i pół miliona samochodów zagranicznych.
Podstawą do zakwestionowanie opłaty recyklingowej stała się niezgodność tego przepisu z Dyrektywą nr 2000/53WE, która dotyczy pojazdów wycofywanych z eksploatacji. Unia stoi na stanowisku, że o demontaż i utylizację samochodów wycofywanych z eksploatacji powinni być odpowiedzialni importerzy nowych samochodów oraz ich producenci. To na podmiotach wprowadzających auta na rynek powinien ciążyć ten uciążliwy przepis.
Rząd Polski w tej sprawie negocjuje z Brukselą ale wydaje się być przesądzonym fakt, iż przyjdzie mu wrócić pobraną opłatę wszystkim, którzy ja uiścili. Dodatkowo Polsce grożą z tego tytułu poważne sankcje unijne.
Co do polskiej wykładni prawnej to firmy wprowadzające samochody na rynek nie muszą płacić opłaty recyklingowej, muszą natomiast ją uiszczać podmioty sprowadzające do kraju mniej niż 500 samochodów rocznie. Zatem ustawa z 20 stycznia 2005 roku nakłada obowiązek zapłacenia 500 zł na każdego kierowcę, który sprowadzi na własny użytek używany samochód z Zachodu.
Przepis mówiący, że podmiot sprowadzający ponad pół tysiąca samochodów jest zwolniony od opłaty recyklingowej przeczy całkowicie idei ochrony środowiska. Powoduje bowiem, że to właśnie ten, kto w sposób najbardziej negatywny wpływa na zanieczyszczenie środowiska jest z tej opłaty zwolniony, natomiast osoba, która sprowadza jeden samochód na własny użytek musi odprowadzić opłatę 500 zł, która niejednokrotnie bardzo podwyższa koszt całej operacji z punktu widzenia indywidualnego obywatela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz